25 kwietnia 2015

Taka sytuacja..



Taka sytuacja mi się dziś przytrafiła.
Dziwna dość.
Otóż wracając ze spaceru (swoją drogą zrobiliśmy 12km. a po powrocie Terror padł jak mucha!...na 20minut :)) podjechał na motorze do mnie pewien mężczyzna. Oglądał Te, zapytał czy to pies czy suka.. Miał takie dziwne spojrzenie, że początkowo myślałam, że może zgubił mu się pupil i rozpoznał w moim psie swojego. No i czekam, co powie.. Doczekałam się. Pan powiedział, że ma suczkę russelkę i zaproponował żeby mój Te został reproduktorem.
Na moją odpowiedź, że mój pies nie ma uprawnień do krycia stwierdził, że to nic, bo jego suka  też nie ma uprawnień hodowlanych. Zawrzało we mnie, więc nie będę przytaczać reszty rozmowy :-) Zostawiłam pana zastygniętego w osłupieniu z tzw. karpikiem na twarzy :-)


A teraz trochę prywaty czyli zdjęcia ze spacerowego wypadu :)

















Jak widać pogoda dopisała :) Terror odpoczywa, a ja ubolewam nad tym, że nie wzięłam normalnych butów, tylko trampki bo moje stopy aż proszą się o masaż :D

A Wy jak spędziliście sobotnie popołudnie? :)


Miłego wieczoru! 

7 komentarze:

  1. Sobotnie popołudnie upłynęło nam na wygrzewaniu się w ogródku na słoneczku przy dobrej książce, ale za to rano wybrałyśmy się na spacer do pobliskiego parku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My również z Shanti w sobotę wybrałyśmy się nad wodę :D Mała wytaplała dupsko w bajorku, wytarzała się w piachu i na koniec zafundowałam jej kąpiel w wannie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. @Valerie Zazdroszczę ogródka, duży balkon to nie to samo!! :)

    @Dominika
    Ja nie kąpałam już w wannie :P Woda była czysta, Terror jest bardziej biały niż po prysznicu haha :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super! Nie pamiętam kiedy zrobiłam ostatnio spacer 12 km, chyba w zeszłym roku na zawodach dogtrekkingowych. Kurde, trochę leń ze mnie. Za to Terror cudnie się śmieje na pyszczku ("huehue" - uwielbiam ten typ przebiegłego śmiechu :D).
    Bardzo dobsz temu panu powiedziałaś, oklaski.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam w planach stopniowe podwyższanie poprzeczki, czyli co raz dłuższe spacery :-) Myślę, że gdyby obuwie byłoby adekwatne do trasy jaką obrałam, to tego dnia dobiłabym nawet do 20! :) Ale jak to mówią, mądry Polak po szkodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niektórzy ludzie chyba nie myślą, serio ;) Czasami, aż ręce opadają jak słyszy się takie historie...

    OdpowiedzUsuń
  7. No niestety..Gościu mnie rozwalił swoim beztroskim podejściem :/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zostawisz komentarz, będzie nam bardzo miło :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Życie z Jack Russellem, Psi blog o Jack Russell Terrorze :-), AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena