23 lutego 2016

Jak szkolić JRT? - Odczucia i wnioski po artykule Michała Szen.








Witajcie!

Na początku pragnę przeprosić za swoje chwilowe zaniedbanie bloga oraz fanpejdża. Złożyła się na to choroba i śmierć bardzo bliskiej mi osoby. W związku z tym nie miałam w ogóle ochoty na odwiedzanie swojego i Waszych blogów. Nawet aktualności na FP Jack Terrora ograniczyły się do zaglądania co kilka dni. Teraz już jednak stanęłam trochę na nogi, więc mam nadzieję, że powrócę do psiej blogosfery i wdrążę się równie szybko, jak zniknęłam. Do nadrobienia mam niesamowicie dużą ilość postów (co mnie bardzo przeraża!!!) spora liczba notatek czeka zakurzona w wersjach roboczych a ja dziś chcę podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi posta Michała o tym, jak wykorzystać upór JRT do nauki. Zaznaczam, że są to wyłącznie moje osobiste wnioski po przeczytaniu artykułu, w żaden jednak sposób nie podważające kompetencji Michała, jako szkoleniowca.






Ale do rzeczy. W planach był post, w oparciu o artykuł Michała Szen, prowadzącego szkołę dla Psów Doberman.  Artykuł możecie przeczytać TUTAJ.

Zacznę może od końca, cytując Michała:

"Najpierw trzeba psa nauczyć dobrego zachowania i dać psu dobrze do zrozumienia, co jest dobrym i wartościowym zachowaniem, i co mu się opłaca... a potem pies się sam pilnuje i jego temperament działa na naszą korzyść. "



I tak to właśnie jest z Jack Russellami. Z jednej strony niezależny myśliwy, z drugiej jednak za wszelką cenę chce przypodobać się swojemu właścicielowi. Sprawić by był on szczęśliwy i zadowolony ze swojego pupila. 
Terror jest odrobinę nie Jack Russellowym egzemplarzem. Mówi się, że jacki są niezależne,  mają silny instynkt łowiecki, gonią zwierzynę. Terror poluje tylko na ptactwo, a widząc jelenie czy sarny chowa się za moimi plecami. Taki to z niego myśliwy :)

Są jednak cechy, które pokazują, że Terror to JRT z krwi i kości. Przykład? Bardzo łatwo nakręca się i popada w nadmierną aktywność. Taak, to niewątpliwie wyróżnia jacki na tle innych ras. Terror doskonale potrafi zaprezentować tę cechę. Wystarczy nieco piskliwy głos, jedno zdanie wypowiedziane nader entuzjastycznie i pies, który zaledwie minutę wcześniej leżał zakopany gdzieś w czeluściach pościeli, nagle staje przed Tobą dzierżąc w pysku ulubioną zabawkę i machając ogonem pokazuje, że jest gotów na harce.


Ale okej przejdźmy do meritum, a dokładniej do porównania, jak tekst Michała, ma się do mnie i T.


* Refleks - To jasne jak słońce, nie tylko przy JRT, ale myślę, że przy szkoleniu jakiegokolwiek psa, ma duże znaczenie. Wiadome, pies musi zrozumieć, za co go nagradzamy.
* Szkolenie i wzgląd na przyszłość - Jako przykłady nauka szczekania, drapania w drzwi.
Jeśli chodzi o to pierwsze, Terror jest nauczony szczekać na komendę, ale nigdy nie zdarzyło się, żeby nadużywał swoich strun głosowych. Krótkie szczeknięcia, zachęcające do zabawy to u nas norma. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że najlepiej jest w ogóle nie uczyć psa szczekania, żeby nie nadużywał go do wymuszania na nas np. zabawy. Dlaczego? A dlatego, że równie dobrze wymuszać może podając łapę, robiąc tzw. "susła" czy innymi nauczonymi sztuczkami Szczekanie jest nieodłącznym elementem pracującego jacka. Jacki to norowce, więc zajmują się oszczekiwaniem lisów w norach. I tak przy próbach pracy norowców, psy które nie dają głosu, są dyskwalifikowane. Dlatego warto zastanowić się, do czego psie szczekanie ma się nam przydać :-)
A jeśli uczymy tego psa wyłącznie dla celów "domowych" to ważne jest nauczenie psa komendy 'cicho' oznaczającej bezwzględny koniec dawania głosu oraz nauczenie wyciszania, odchodzenia na miejsce, czy kończenia zabawy na dane słowo ( u nas jest to "dość!").
Jeśli chodzi o drapanie w drzwi balkonowe, wyjściowe - Autor słusznie zauważył, że otworzenie psu po jego wcześniejszym drapaniu, w mig nauczy go, iż takie zachowanie skutkuje tym, że dostaje czego chce, dlatego ja nigdy nie nagradzałam psa otwieraniem. Wypuszczenie psa z innego pokoju, z klatki następowało dopiero wtedy, gdy T. się uspokoił, przestawał drapać, czy piszczeć. Tutaj powracamy do pkt 1 - refleks - czyli ważne, żeby szybko wyłapać ten moment spokoju i za to psa nagrodzić :-)


Jak możemy wykorzystać to, że 'JRT jest uparty' na naszą korzyść w trakcie szkolenia psa?



Uważam, że nauka spokojnego siedzenia, przyda się w wielu sytuacjach, dlatego w pełni zgadzam się ze wszystkimi podpunktami.

Jak jeszcze wykorzystujemy tą wrodzoną wytrwałość i upór psów Jack Russell Terrier w trakcie ich szkolenia?


Jeśli chodzi o podpunkt pierwszy (wykorzystywanie mniejszej liczby smakołyków przy szkoleniu) mam mieszane uczucia. Autor sugeruje, że dzięki wrodzonej upartości JRT możemy zmniejszyć liczbę smaków, bez obawy o to, że pies szybciej znudzi się ćwiczeniem. Myślę, że nie do końca powinno się to tak postrzegać, przede wszystkim dlatego, że każdy zna swojego psa najlepiej i każdy wie na jaki sposób nagradzania reaguje najbardziej. Czy są to smaczki, wspólna zabawa, głaskanie, czy jedynie słowna pochwała. Terror przykładowo najlepiej pracuje na żarełko (jeśli chodzi o wprowadzanie nowości) a na stałe i znane elementy wystarczy słowna pochwała lub chwila zabawy. Nigdy nie zmniejszyłabym porcji smaków z obawy o nudę psa. Zmniejszam jedynie, gdy komenda zostaje powoli opanowana i uważam, że nie powinno się postrzegać nagradzania z podziałem na rasy. Ale to tylko moje zdanie :-) 


* Nauka chodzenia na smyczy - Tutaj rady uważam za dobre, aczkolwiek my ich nie stosowaliśmy. Jakoś nie specjalnie zależało mi na tym, żeby Terror chodził równo przy nodze, ważniejsze było dla mnie to by smycz pozostawała luźna, a pies nie wyrywał się do każdego napotkanego na drodze człowieka. Jednakże jeśli komuś na tym bardzo zależy, to rady Michała są jak najbardziej przydatne :-) Odradzam jedynie stosowanie kolczatki jako powstrzymania od ciągnięcia!! 



Generalnie jestem zdania, że większość z tych punktów śmiało można podpiąć pod szkolenie nie tylko Jack Russell Terrierów, ale pod każdą rasę, dlatego myślę, że są dość uniwersalne :-)
A Wy? Jakie macie spostrzeżenia, wnioski? 

















Read More
Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Życie z Jack Russellem, Psi blog o Jack Russell Terrorze :-), AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena