15 września 2015

DIY - Trzy formy psiastek

Wiele z nas zamawia dla swojego pupila smakołyki w internecie.
Nie przeczę, sama też idę zwykle na łatwiznę, bo zazwyczaj brakuje mi czasu dla samej siebie, a co tu dopiero babrać się z psimi ciastkami.
Jednak znalazłam ostatnio trochę wolnego czasu, więc postanowiłam spożytkować go dobrze. I co tu dużo gadać, takie smakołyki ze sklepu może i są wygodniejsze, bo wystarczy włożyć je do koszyka. Internetowego, czy sklepowego, ale przy tych robionych własnoręcznie,  dokładnie wiemy co się w nich znajduje. 

Przygotowałam dla Terrora trzy propozycje. Miały być z innych psich przepisów, a wyszły jako własny eksperyment :) 

Okej, zaczynajmy!


1 # CIASTKA Z TUŃCZYKIEM

Potrzebujemy : 


- 2 puszki tuńczyka (małe)
- 1 średniej wielkości marchew
- pół pietruszki średniej wielkości
- kilka "kółeczek" pora
- 4 łyżeczki otrębów pszennych
- 1 jajko
- 1 gałązka rozmarynu
- 1 szklanka mąki orkiszowej
- blender

Sposób przygotowania:

Tuńczyka odsączamy z wody/sosu (ja miałam w wodzie). Warzywa kroimy w kostkę, gotujemy do miękkości. Ugotowane warzywa wrzucamy z tuńczykiem do blendera. Zblendowaną masę przekładamy do miski, dodajemy jajko, posiekany rozmaryn, otręby oraz mąkę i mieszamy łyżką do uzyskania dość gęstej masy. Całość wykładamy na blachę wyłożoną papierem, lub posmarowaną masłem, dłonią rozsmarowujemy na grubość ok. 1cm
 i nożem do pizzy kroimy na odpowiadającą nam wielkość kawałki. Następnie wstawiamy blachę do piekarnika (nie popełnijcie mojego błędu i włączcie termoobieg, bo moje trochę się spaliły na najwyższej półce, bez termo). Na szczęście udało się uratować to co było po bokach i Terror miał szczęście pojeść, a smakowały bardzo :) 

I oczywiście czas, i temperatura - 160 stopni, przez 25 minut :) 






Tutaj spalona część, na szczęście resztę udało się uratować :) 
Nigdy nie podawajcie takich czarnych kawałków psu, bo może mu to zaszkodzić!!


2. # CIASTKA Z MAKRELĄ POMIDOROWE


Potrzebujemy:

- 1 puszka makreli w sosie pomidorowym
- 1 średniej wielkości marchew
- 1 mała pietruszka korzeń
- kilka gałązek liści pietruszki
- 10 łyżek mąki graham
- 6 łyżek otrębów

Sposób przygotowania:

Tak jak w poprzednim przepisie - warzywa pokrojone w kostkę i ugotowane, blendujemy z kawałkami makreli. Wcześniej makrelę wyciągamy z sosu i odstawiamy go na bok.
Masę przekładamy do miski, dodajemy sos, posiekaną pietruszkę, otręby i mąkę i mieszkamy do uzyskania bardzo gęstej masy. W razie potrzeby można dodać więcej mąki.
Lekko zwilżonymi dłońmi formujemy kulki w wybranej przez nas wielkości. Ja zrobiłam większe, które można łatwo podzielić i mniejsze, takie "na raz"
Zrobiłam też jeden placuszek, który pocięłam nożem do pizzy oraz jednego wężyka (formowane jak wałeczek z naciętą górą) Pieczemy w temp. 160 stopni, 25minut. Chodzi o to, by w środku były miękkie, a z zewnątrz lekko chrupkie :)







Uprzedzam, że jeśli ktoś nie lubi zapachu makreli, to te ciastka lepiej niech sobie daruje, bo pozostawiają mocny zapach na dłoniach :) 

Tutaj już zrobione :) 





No i ostatnia propozycja, dla wielbicieli słodkości :-)


3. # MASŁO ORZECHOWE


Potrzebujemy:

- 1 kopiasta łyżka masła orzechowego bez soli i cukru
- 2 łyżeczki otrębów
- szklanka mąki graham
- 1 mały słoiczek (po koncentracie) powideł z owoców (niesłodzony!) - w naszym wypadku były to brzoskwinie
- kilka łyżeczek granulowanego mleka w proszku

Sposób wykonania:

Wszyskie składniki mieszamy intensywnie do uzyskania gładkiej masy. Wykładamy na blachę wyłożoną papierem i dłonią/łyżką rozsmarowujemy na wysokość ok 1cm. Wierzch posypujemy lekko mlekiem w proszku i dociskamy lekko dłonią. Tak jak w przypadku poprzednich przepisów całość pieczemy w temperaturze 160 stopni, przez 25minut.
Wystudzone ciasto łamiemy na kawałki w wybranych rozmiarach.







Pies zadowolony, bo ciastka - szczególnie śmierdzące makrelą, strasznie przypadły mu do gustu! :) 



Jeśli ktoś pokusi się o wypróbowanie przepisów, to piszcie jak wyszły :) 
A Waszym i mojemu psiakowi - Na zdrowie! Smacznego! :) 



8 komentarze:

  1. Przepisy warte wypróbowania (szczególnie ten "na słodko") ;)
    Jedynym mankamentem miękkich ciasteczek jest to, że szybko pleśnieją w plastikowych czy szklanych pojemnikach, więc trzeba szybko zużyć (pies na pewno będzie zadowolony :P) ;)

    Zapraszamy też do nas -http://zlakobietaipies.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten ostatni wypróbujemy na pewno :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie najbardziej podoba się pierwszy przepis :). Tej makreli trochę bym się obawiała, że względu na dodatki w sosie pomidorowym (sól, przyprawy). Sama przymierzam się teraz do wyczarowania ciastek wątróbkowych :).

    Pozdrawiamy!
    http://psiakowe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Tą słodką wersję sama bym chętnie spróbowała, a nie dała psu haha :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wersja z masłem orzechowym mnie zaintrygowała, na pewno wypróbuje :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Niedługo planuję upiec coś mojej Lunusi, więc może skorzystamy z któregoś przepisu ;)
    Pozdrawiamy
    Ala i Luna

    OdpowiedzUsuń
  7. Te pomidorowe z makrelą sama bym zjadła! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne przepisy z pewnością spróbuję!
    Super :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli zostawisz komentarz, będzie nam bardzo miło :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Życie z Jack Russellem, Psi blog o Jack Russell Terrorze :-), AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena