24 lutego 2015

Zabawy na śniegu



Za oknem śnieg, a u nas właściwie jego pozostałości. Nie mniej jednak post przygotowany był kiedy białego puchu było pod dostatkiem, więc postanowiłam go wrzucić :) 




Spacer to dla mnie nie tylko wyjście dookoła bloku, ale też szansa na złapanie lepszego kontaktu z czworonogiem. Prócz zwykłego wybiegania liczy się też zmęczenie psychiczne. Zmęczony pies = szczęśliwy pies :)
Nasze spacery wyglądają różnie. Czasem to faktycznie tylko wyjście przed blok (np. ostatnie wyjście to tylko na siusiu) ale wychodzimy też "za płot" czyli gdzieś dalej niż poza ogrodzony blok. Wtedy to najczęściej wypad do lasu, na polanę albo po prostu tak sobie pomaszerować:)

Uwielbiam wyjścia do lasu, cisza, przerywana śpiewem ptaków. Brak aut, ludzi.. Jestem tylko ja i pies. To nasz czas. Spacerujemy, węszymy, skaczemy przez pieńki, aportujemy kije..

Od pewnego czasu bardzo polubiliśmy zabawę w szukanie. Chociaż Terror jeszcze nie jest mistrzem tropienia, to widzę ile radości sprawia mu taka aktywność. Jak znajdzie piłeczkę w śniegu, wraca z nią taki dumny, a mnie rozpiera szczęście, że kolejny raz mu się udało :) Zawsze wykonujemy po kilka - kilkanaście prób. W zależności od tego jak młodziak sobie radzi, bo miewa lepsze i gorsze dni. Czasem trzeba mu podpowiadać (pokazując palcem) kierunek poszukiwań.




W bonusie filmik z szukania :-)





A Wy jak spędzacie czas na śniegu? :)





0 komentarze:

Prześlij komentarz

Jeśli zostawisz komentarz, będzie nam bardzo miło :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Życie z Jack Russellem, Psi blog o Jack Russell Terrorze :-), AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena